Kolejny miesiąc za nami, a dzisiaj są ostatki. Pomimo, że święta Wielkanocne będą w kwietniu uważam, że czas stanowczo za szybko leci... dopiero były święta Bożego Narodzenia i Sylwester! Czy macie podobnie? Plusy są takie, że w końcu śnieg stopniał (przynajmniej u mnie ;)) i świat powoli się budzi do życia. Kwitnące przebiśniegi, dłuższy dzień i pojawiające się od czasu do czasu słońce. Prawda, że od razu przyjemniej?
Przeczytane w lutym:
1. "Straceńcy" Ingar Johnsrud
Bez szaleństw, ale to dlatego, że mam zaczętych zbyt wiele książek. Myślę, że w marcu nadgonię ilość przeczytanych książek oraz recenzji. Choć na to nie powinniście narzekać!
Opublikowane recenzje:
Tak jak już pisałam, moje plany na nowy miesiąc to skończyć książki, w których wciąż tkwią zakładki. Niestety kilka ich jest. No i marzy mi się spacer w poszukiwaniu wiosny. Na pewno zasypię was kilkoma zdjęciami ;) Dzisiejsze zdjęcie przedstawia białego hiacynta, jeszcze z tych pędzonych i zakupionych w sklepie.
Statystyka lutego:
Przeczytane książki: 1
Ilość stron: 566
W centymetrach: 3,6
Statystyka 2017:
Przeczytane książki: 3
Ilość stron: 950
W centymetrach: 7
Mi też strasznie szybko zleciał ten czas od świąt... Trochę to przerażające, ale z drugiej strony wyczekuje wiosny, bo nie znoszę zimna, a uwielbiam czytać na świeżym powietrzu :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w marcu!
houseofreaders.blogspot.com
Zimę lubię, ale stanowczo tęsknie za wiosną ciepłem i słoneczkiem. Co do czytania, już wiem że wynik będzie lepszy w marcu ;) Pozdrawiam!
UsuńCzekam na wiosenne zdjęcia i życzę, aby udało się zrealizować marcowe cele. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zamieszczę, a póki co czytam i wykreślam zaległe pozycje, oby tak dalej! Pozdrawiam serdecznie ;)
UsuńJa też w lutym czytałam ,,Straceńców". I, tak, masz rację, czas leci zdecydowanie zbyt szybko. Tym bardziej, że już w kwietniu czekają mnie egzaminy gimnazjalne, potem bierzmowanie, wybór nowej szkoły... Jak o tym myślę, to zaczynam się bardzo denerwować i chcę, żeby czas się zatrzymał :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i buziaki!
BOOKS OF SOULS
Niestety czas pędzi a my musimy nadążyć. Spokojnie, na pewno dasz radę! Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia! ;)
Usuńa ja od trzech tygodni "męczę" jedną książkę i ciągle brakuje mi czasu zeby skończyć :)
OdpowiedzUsuńJa wykorzystuję każdy moment na chwile dla siebie, choć nie powiem że łatwo podzielić te kilka minut na kilka pasji ;)
Usuń